Mój pierwszy, bezglutenowy pasztet. Wyszedł przepyszny. Lubię wege-pasztety dlatego ten też mi zasmakował. Do tego żurawina, która nadaje słodyczy pasztetowi. Pasztet sam w sobie jest delikatny, kremowy i zwarty. Dobry z ogórkiem kiszonym czy musztardą czy z chrzanem. Dla każdego coś dobrego. Jeśli nie lubicie żurawiny, zamiast niej możecie dodać posiekane suszone pomidory czy nawet suszone grzyby.
Składniki:
– 3 szklanki podprażonych pestek słonecznika
– 1 szklanka kaszki kukurydzianej lub polenty (bezglutenowej)
– 3 duże cebule
– 4 szklanki wody
– 3 łyżki oleju/oliwy
– 3 ząbki czosnku
– 3 łyżki suszonej żurawiny
– sól, pieprz
Cebulę i czosnek posiekać, podsmażyć na złoto na oleju.
Pestki słonecznika umieścić w wysokim pojemniku, dodać wodę i podsmażoną cebulę z czosnkiem. Zblendować na gładką masę. Doprawić solą i pieprzem. Dodać kaszkę/polentę i posiekaną suszoną żurawinę. Wymieszać.
Przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec ok 60 minut w piekarniku nagrzanym do 180C. Wystudzić na kratce.
Przed podaniem schłodzić w lodówce.
Smacznego!
U mnie już się piecze. !!
Super! i jak smakował?
Fajny pomysł, koniecznie wypróbuję, ostatnio czytałam, że nasiona słonecznika są megazdrowe 🙂
Spróbuj spróbuj 🙂 Ja robiłam w ten weekend jeszcze raz pasztet 🙂 Tak nam zasmakował 🙂
Wygląda wspaniale ! Bezglutenowa pyszność :_
Oj tak!
Wygląda apetycznie. Bardzo 😀