Jedne z najlepszych, chrupiących gofrów jakie kiedykolwiek jadłam. Przepis i wykonanie bardzo łatwe. Dla mnie najlepsze, same z cukrem pudrem. Pyszne zarówno na ciepło jak i na zimno. Idealne z kubkiem gorącego kakao. Więcej rozpisywać się nie będę, bo trzeba je spróbować.
Składniki:
– 50g masła
– 2 jajka (oddzielnie białka i żółtka)
– 160g mąki pszennej (niepełna szklanka)
– 1 łyżka cukru pudru
– 1 szklanka (250ml) mleka
– szczypta soli
Masło rozpuścić i wystudzić. Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli.
Do miski wsypać mąkę, cukier puder, dodać żółtka, rozpuszczone masło i mleko. Zmiksować na gładką masę. Dodać, delikatnie białka i wymieszać. Odstawić na 10 minut w chłodne miejsce.
Gofrownicę rozgrzać. Ciasto wymieszać i wylewać porcjami ciasto i piec, aż gofry będą złote.
Smacznego!
* przepis pochodzi z książki „Jajka” M. Roux
Wyszły super! Przepis jak najbardziej na plus!
Dziękuję! Cieszę się, że zasmakowały 😀
O ja, ale pysznie wyglądają! te goferki
Dziękuję! 😀
jak trza to trza więc zapisuję sobie do zrobienia
I jak smakowały?
Wyglądaja apetycznie! porywam :)Pozdrawiam i zapraszam do siebie :>
Dzięki!
wieki nie jadłam gofrów… wyglądają na mega chrupiące! muszę zrobić w weekend Ukochanemu 🙂
I jak smakowały Ukochanemu? 🙂
Piękne gofry, zjadłabym!
Poproszę :)) Mniam :))