Dostałam od Was kilka maili z pytaniem – „jak zrobić zaczyn z drożdży / drożdżowy?” . Abyście mieli wszystko na blogu, postanowiłam umieścić wpis na ten temat. Mam nadzieję, że Wam to ułatwi pracę w pieczeniu przeróżnych ciast z zaczynem z drożdży.
Do osób, które radzą sobie z zaczynem, mam prośbę – napiszcie w komentarzach, czy robicie podobnie?
Robienia zaczynu nauczyła mnie babcia. Mówiła mi zawsze, że zaczyn drożdżowy należy robić tylko i wyłącznie w szklanych naczyniach (takich które mogą się potłuc – tak ceramika też może być), nie żadnych plastikach czy metalach, oraz że nie wolno zostawiać łyżki lub innego „mieszadła” w zaczynie, bo nie urośnie. I ja tą zasadę stosuję od zawsze. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ na działanie drożdży ale kiedyś się wyłamałam i zrobiłam w plastikowej miseczce – zaczyn nie wyszedł. Aha i podobnie jest z przeciągiem. Za nic w świecie nie można robić zaczynu czy innego drożdżowego ciasta w przeciągu 😉 Może i są to jakieś przesądy ale ja się do nich stosuję 🙂 (podobnie do tego, że gotując nie można być w złym nastroju i nie wolno się kłócić podczas gotowania ;)).
Wiem, że jest wiele szkół (z cukrem lub bez cukru, z mąką lub bez mąki, z ciepłym mlekiem bez ciepłego mleka itp.) – ale ja stosuję ten „przepis” zawsze i zawsze wychodzi. Czasami zdarza mi się go wykorzystywać, nawet do drożdży instant dla pewności, żeby zadziałały tak jak mają zadziałać (przeważnie tak robię jak używam jakiś nowości ;)).
Oto mój sposób na zaczyn drożdżowy:
– 15g świeżych drożdży
– 1 łyżeczka mąki
– 1 łyżeczka cukru
– 50ml ciepłego lub w temp. pokojowej mleka (nie gorącego!)
Drożdże rozkruszyć i umieścić w kubeczku. Dodać cukier, mąkę i mleko i dobrze rozpuścić drożdże. Odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Jeśli drożdże „nie ruszą” tzn są stare i z wypieku nic nie będzie.
Gotowy rozczyn dodać do składników na ciasto (ważne jest, aby składniki te były w temperaturze pokojowej).
Mam nadzieję, że mój sposób na zaczyn drożdżowy Wam się spodoba i będzie Wam wychodził 🙂
Udanych drożdżowych wypieków 😀
najpierw piszesz, że tylko w szkle, a za chwilę, że w kubku… ceramika to nie szkło
Najważniejsze, żeby to nie było w plastiku, ani w metalu. Dziękuję za uwagę. Zresztą kubek może być też szklany 😉 taka moja uwaga 😉 Wszystko zależ, kto jak co nazywa 😉
Moja szkoła mówiła tak…wszystkie składniki w temperaturze pokojowej, cukier to pożywka dla drożdży a więc odrobina a musi być. Dobre drożdże i dobry zaczyn rosną same bez podgrzewania czy też bardziej ciepłych miejsc. A co do łyżki pierwsze słyszę…ja zawsze zostawiam łyżkę w kubeczku i rośnie.Odradzałabym podgrzewanie mleka czy wody do drożdżowych wypieków…bardzo łatwo o zaparzenie drożdży i wtedy d… nie wyrośnie.Jeszcze sól…nie dodajemy jej do zaczynu ani nie posypujemy na zaczyn wylany na mąkę. Sól szkodzi, albo wręcz zabija grzyby.