Dawno na blogu nie było muffin na słodko. Dzisiaj to nadrabiam. Będzie mega fistaszkowo i nie aż tak słodko. Polecam. Muffiny są puszyste, delikatne w smaku z orzeszkami w środku. Szybkie do zrobienia. I jak na muffiny przystało – zawsze wychodzą 🙂 Polecam.
Składniki (na 12 tradycyjnej wielkości muffinek):
* ciasto:
– 200g mąki pszenej
– 150g cukru
– 2 jajka
– 200g masła orzechowego
– 180ml mleka
– 80g masła
– 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
– 200g solonych orzeszków ziemnych (z grubsza posiekanych)
* krem:
– 100g masła miękkiego
– 100g masła orzechowego
– 40-50g cukru pudru
– 100ml śmietany kremówki (schłodzonej)
Ciasto:
Masło utrzeć z masłem orzechowym, mlekiem i cukrem na gładką i puszysta masę (ok.7 min miksowania na najwyższych obrotach). Dodać mąkę z proszkiem do pieczenia oraz posiekane z grubsza solone fistaszki (trochę zostawić do dekoracji kremu). Wymieszać łyżką.
Masę przełożyć do formy na muffiny wyłożonej papierem do pieczenia, tak do 3/4 wysokości. Piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 25-30 minut (do tzw „suchego patyczka”).
Muffiny wyjąć z formy i wystudzić na kratce.
Krem:
Śmietanę kremówkę ubić na sztywno. W osobnej misce utrzeć ze sobą masło, masło orzechowe i cukier puder (ilość do smaku). Dodać ubitą śmietanę i delikatnie połączyć.
Krem przełożyć do rękawa cukierniczego i dekorować muffiny.*
Posypać posiekanymi fistaszkami.
Smacznego!
* krem ładnie utrzymuje swój kształt i nie ma potrzeby dodawania do niego
żelatyny (należy tylko pamiętać, żeby śmietana kremówka była mocno
schłodzona i dobrze ubita).
żelatyny (należy tylko pamiętać, żeby śmietana kremówka była mocno
schłodzona i dobrze ubita).
Obłędne
Mniam, wyglądają fantastycznie! 😀
Cudne te muffiny :))
Mniam jakie piękne muffinki i do tego orzechy. Czego chcieć więcej ?
Pięknie udekorowane, u mnie nigdy tak nie wychodzą. Pozdrawiam
Śliczne! Uwielbiam wszystko co z orzechami 🙂
Ale to pychotki.
Dla fanów masła orzechowego to prawdziwa gratka 🙂
Porywam ! Kocham wszystko co ma w sobie masło orzechowe 🙂
Tak na moje, to bardziej cupcakes niz muffiny. Zreszta, co tam nazwa, wazne, ze prezentuja sie cudnie, a smakuja pewnie jeszcze lepiej.
Maggie szczerze dla mnie to i to, to to samo 😛 Muffiny bo można jeść je również bez kremu i są obłędne :))
Uroczo wyglądają 🙂
Wyglądają jak małe różyczki:)