Miałam pewne obawy co do tej sałatki. Obawy wynikały z tego, że używamy do niej surowego kalafiora, którego wcześniej nigdy w życiu nie jadłam. I żałuję, że nie skusiłam się na niego (w tej postaci), dużo wcześniej. Sałatka jest pyszna i lekka. Słodkości nadają jej ziarna granatu.
W przepisie znajdziecie ser kozi, którego ja zapomniałam dodać do sałatki, którą obfotografowałam dla Was (skapnęłam się dopiero po zjedzeniu sałatki;), ale żeby nie było-mój Mąż również się nie wpadł na to, że czegoś w niej brakuje ;)). Musicie mi uwierzyć na słowo, że zarówno z serem jak i bez smakuje wyśmienicie.
– 1/2 surowego kalafiora
– 2 cebule dumki (razem z zielonym) lub 1 średniej wielkości czerwona cebula
– natka pietruszki (wg smaku)
– 0,5 dużego granatu (ziarna)
– orzechy włoskie (wg smaku)
– ok. 100g ulubionego koziego sera
– 2 łyżki oliwy z oliwek
– 2 łyżki soku z cytryny
– 2 cebule dumki (razem z zielonym) lub 1 średniej wielkości czerwona cebula
– natka pietruszki (wg smaku)
– 0,5 dużego granatu (ziarna)
– orzechy włoskie (wg smaku)
– ok. 100g ulubionego koziego sera
– 2 łyżki oliwy z oliwek
– 2 łyżki soku z cytryny
– sól, pieprz (użyłam soli morskiej z pieprzem od firmy Kamis)
Kalafior pociąć na różyczki. Dokładnie umyć i zetrzeć na grubych oczkach tarki. Ułożyć na talerzu.
Cebulę/dymkę posiekać i dodać do kalafiora. Na wierzch dodać ziarna granatu i orzechy włoskie (można posiekać na grubo lub zostawić w całości). Obok sałatki dodać ser kozi.
Z oliwy z oliwek, soku z cytryny, soli i pieprzy przygotować sos. Polać nim sałatkę tuż przed podaniem.
Smacznego!
Świetna, kolorowa sałatka 🙂