Mój pierwszy w życiu keks! Serio! Ja nawet (kiedyś) go nie lubiłam. Teraz zmieniam zdanie. Ten domowy jest o NIEBO (!) lepszy od tego kupnego. Mówię to z pewnością, bo widziałam jak w Święta znikał ekspresowo z talerza 🙂 Mój ulubiony moment, to właśnie ten, kiedy na talerzu po cieście, zostają tylko okruchy.
Składniki:
– 5 jajek
– 250 g masła
– 250 g mąki pszennej
– 200-250 g cukru (wg smaku)
– 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
– ok.2 szklanek gotowej mieszanki do keksu / ulubionych bakalii
Białka ubić na sztywno.
Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodawać po jednym żółtku, aż masa będzie gładka. Następnie dodać mąkę z proszkiem do pieczenia. Dokładnie wymieszać. Dodać posiekane bakalie (niezbyt drobno). Delikatnie wmieszać pianę z bialek.
Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia lub użyć gotowych papierowych keksówek (użyłam keksówki firmy Papilart). Ciasto przełożyć do formy. Natłuszczonym nożem naciąć ciasto po środku, wsdłuż dłuższego boku.
Keks piec w piekarniku nagrzanym do 180C przez 1 godziny. W razie konieczności wydłużyć czas pieczenia, do tzw. „suchego patyczka”.
Ciasto wystudzić na kratce.
Przed podaniem polać lukrem lub zostawić bez niczego*.
Smacznego!
* keks najlepszy jest na 2-3 dzień, trzymany w szczelnym pojemniku lub owinięty w folię
* przepis pochodzi z bloga 'Na miotle’
___________________________
/*wpis zawiera lokowanie produktu/
Jeżeli nie posiadacie w domu keksówki, lub chcecie komuś sprezentować własnoręcznie upieczone ciasto, polecam, z czystym sumieniem formy papierowe od firmy Papilart.
Papierowe formy do pieczenia wykonane są z papieru odpornego na tłuszcz,
temperaturę i zamoczenie, w większości sillikonowane od wewnątrz. Dzięki
swoim właściwością technicznym oszczędzają czas pracy i zużycie
energii, a dzięki walorom estetycznym doskonale eksponują wygląd
upieczonych wyrobów.
temperaturę i zamoczenie, w większości sillikonowane od wewnątrz. Dzięki
swoim właściwością technicznym oszczędzają czas pracy i zużycie
energii, a dzięki walorom estetycznym doskonale eksponują wygląd
upieczonych wyrobów.
Dużym plusem, papierowych form, jest to, że nie musimy ich już ani smarować tłuszczem i wysypywać mąką/bułka tartą czy wykładać papierem do pieczenia. Wystarczy tylko wlać ciasto i piec.
W ofercie Papilart-u jest wiele radzai form – od małej keksóweczki do standardowej wielkości blaszanej keksówki. Jest w czym wybierać.
Wypróbujcie a przekonacie się sami, czy formy takie ułatwią Wam pieczenie czy nie 🙂
Mnie ułatwiły i często będę do nich powracać.
Polecam.
Piękny keks i piękne te foremki:) Nie spodziewałam się, że papierowe mogą być takie kolorowe!
Am, am ciasto. A formy super!
Pyszne było! jak ja nie przepadam za keksem, to ten mogłabym jeść i jeść i jeść :)) Mniam!
Keks pięknie wygląda. I może w końcu przekonam się do papierowych form, bo zawsze patrzyłam na nie trochę sceptycznie (może dlatego, że nigdy nie widziałam ich w takie ładne wzorki) 🙂
Ja tez na początku byłam sceptycznie nastawiona do papierowych form, ale po ich wypróbowaniu jestem nimi zachwycona!! Są super! I ta ich różnorodność kolorystyczna i wymiarowa 🙂 ahh