Dostałam od Was kilka maili z prośbą o napisanie, jak zrobić puree z dyni, na którą właśnie jest sezon. Jeden „przepis” znajduje się już na blogu – widocznie jest mało zauważalny. Akurat moje zapasy puree w expresowym tempie znikają, więc postanowiłam zrobić nowy zapas. Przy okazji zdaję Wam fotorelację z przygotowania. Poniżej pokazuję Wam inną wersję robienia puree, trochę dłuższą ale wydaje mi się, że puree przygotowane wg. tego przepisu jest lepsze od poprzedniego.
Gotowe puree zamrażam w porcjach (przeważnie po 1 szklance gotowego puree) w torebkach ze strunowym zamknięciem. Polecam zrobić więcej, póki dynia jest łatwo dostępna.
Poniżej pokażę Wam, jak w kilka prostych krokach, można rozpocząć swoją przygodę z puree z dyni. Uwierzcie mi ale po zrobieniu swojego puree nie będziecie chcieli wracać do kupnego 😉
Wybierz odpowiednią dynię.
Krok 2:
Przetnij ją wzdłuż na pół.
Krok 3:
Łyżką wyskrob nasiona i włóknistą część dyni.
Krok 4:
Dynię ułożyć na blaszce skórą ku górze.
Krok 5:
Wsadzić do piekarnika nagrzanego do 180C.
Krok 6:
Piec do momentu aż skóra będzie miękka – ok 30-45 minut.
Krok 7:
Wystudzić i wyjąć łyżką miąższ z dyni. Dokładnie rozgnieść widelcem, tak żeby nie było grudek.
Krok 8:
Porcjować i zamrozić.
Zamrożoną dynię możemy trzymać w szczelnym opakowaniu, w zamrażalce nawet do roku.
Ja właśnie w ten sposób będę swoja dynię przetwarzać:)