Zapiekanka mojego dzieciństwa – ryż, kiełbasa, groszek i ser. Właśnie taką robiło się w moim rodzinnym domu. Pamiętam jak rodzie podawali ją w brązowych kokilkach, mówiąc „uważaj bo gorące! nie poparz się ” 😉 Tak na prawdę zapiekanka z ryżem przyjmie wszystko! U mnie jeszcze wskoczyła resztka pieczarek.
Składniki (na 6 porcji):
- 2 szklanki ryżu suchego
- 400g kiełbasy
- 1 średnia cebula
- 1 puszka zielonego groszku
- 150g żółtego sera (lub więcej)
- 3 łyżki oleju
- ketchup
- kilka pieczarek
Ryż gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Kiełbasę, pieczarki i cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na oleju. Ciepłe dodajemy do ugotowanego ryżu (razem z olejem na którym się kiełbasa i cebula smażyła). Mieszamy i następnie dodajemy odcedzony groszek.
Ser żółty ścieramy na grubych oczkach tarki.
Piekarnik nagrzewamy do 180C.
Na dno naczynia żaroodpornego wykładamy połowę masy ryżowej, na to wyciskamy trochę ketchupu, kładziemy połowę starego sera, resztę masy ryżowej i ponownie ser żółty.
Zapiekankę wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 3-40 minut. Jeśli zapiekanka czekała w lodówce pieczemy dłużej i pod przykryciem z folii aluminiowej, tak, żeby za bardzo się nie spiekł ser.
Podajemy z ketchupem lub dowolnym sosem pomidorowym.
Smacznego!
Pyszna! zrobiłam ją wczoraj na kolację – zeszła cała 😀