Niebo w gębie! Przepyszne i do tego bez sztucznych konserwantów. I do tego z korzennymi ciastkami Spekulatius*. Uwierzcie mi, że po spróbowaniu domowego kremu/masła do smarowania, nie kupicie innego. Krem ten robi się w parę chwil. Nadaje się praktycznie do wszystkiego: pieczywa, grzanek, naleśników czy wyjadać go prosto ze słoika. Nie jest mega słodki (nie użyłam cukru, jak w oryginalnym przepisie) z lekko wyczuwalnymi grudkami ciasteczek. Polecam z czystym sumieniem. Tym przepisem, rozpoczynam cykl korzenno-cynamonowych wypieków na blogu.
Składniki : (na 1 słoik)
– 150g ciasteczek Spekulatius
– 50g białej czekolady
– 50g gorzkiej czekolady
– 60g miodu
– 100ml mleka
Ciastka rozłożyć na blaszce i piec je w piekarniku nagrzanym do 150C przez 10 minut.
W tym czasie, rozpuścić, na średnim ogniu, miód w mleku. Nie doprowadzić do wrzenia.
Ciastka połamać i przełożyć je do malaksera. Zmiksować z czekoladą (białą i gorzką). Dodać ciepłe mleko z miodem i olej. Dokładnie wymieszać.
Przelać do słoika i przestudzić.
Przechowywać w lodówce.
Smacznego!
* ciastka możecie kupić np. w Lidlu
Ostatnio szaleję na punkcie tego typu kremów 🙂 Cudo.
Ja mam taki niedomowy z lidla … ale ten jest pewni lepszy ! 🙂
Brzmi pysznie http://fabrykapomponika.blogspot.com/
Robiłam ten krem w zeszłym roku. Dla przełamania smaku dodałam do niego trochę powideł śliwkowych. Wyszło przepysznie 🙂